Wybaczcie, ale tegoroczne wakacje obfitują w taką masę fajnych rzeczy, że ani mi w głowie pisanie notek :) Dodatkowo mniej więcej od maja regularnie przybywa mi duuużo porcji nowych zdjęć, którymi powinnam się zająć i które chciałam tu powrzucać, ale są nieadekwatne do treści i ciężko mi je upchnąć. Chyba uczynię w niedługim czasie osobną notkę na randomowe zdjęcia "z życia wzięte".
Tymczasem, znów opaliłam się na murzyna, przeczuwam nadchodzącą wylinkę, czerwony nos swędzi mnie jak diabli i leniwie dochodzę do siebie po weekendowym biwakowaniu w towarzystwie panny J., mojego brata i jego kumpli. Swoją drogą, nie sądziłam, że nadejdzie taki moment, kiedy to będę spędzać czas z wolny z bratem moim. Mimo, że dogadujemy się świetnie, żyjemy w różnych światach. A tu, proszę, takie fajne niespodziewanki!
Miałam się nauczyć łowić ryby - nie wyszło. Ale za to wyszło powstanie o 5:30 rano celem fotografowania wschodu słońca, wyszło niedoprowadzenie się do stanu zgonowatości, wyszło dużo nadspodziewanie "yntelygentnych" dysput i w ogóle, wszystko wyszło.
Że się tak brzydko wyrażę: WINCYJ, KURWA!
No, i to mi się podoba. Tak 3maj!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ola
Motor i mgła!
OdpowiedzUsuńMotyw fajny, ale zdjęcie średnio udane, bo albo ładne niebo i niedoświetlony motor, ładny motor i prześwietlone niebo :<
Usuńlewitujący okonek :D u mnie latały karpie i karasie :)
OdpowiedzUsuńtego lata wyszła mi już dawno wymarzona kąpiel w morzu o wschodzie słońca, coś pięknego! polecam na przyszły rok :D
co do zdjęć z motorkiem, pomimo prześwietlonego nieba, zdjęcie ma swój urok, czuć ten poranny chłodek
To ładnie, u mnie słabo z tymi lewitującymi rybkami. Ale tak to jest, jak się jedzie "na ryby", zamiast na ryby :D
UsuńMi się w ogóle marzy morze nocą, wschód słońca byłby fajnym bonusem. W ogóle, wschody słońca są super, może dlatego, że rzadko miewam na tyle determinacji, żeby się zwlec z łóżka i taki wschód podziwiać.